Piosenka starych kochanków
Mojego życia burzą byłaś Dwadzieścia pięć niedobrych lat Od innych stale odchodziłaś Ja innym układałem świat Straciliśmy najlepszy czas I teraz prześladuje nas Widok pokoju bez kołyski Nie mamy wspólnych wspomnień, cóż I boję się zapytać już Czy byłem ci naprawdę bliski Wymodlę cię Najbliższa i najdalsza, uwierz, że I świt ze zmierzchem mogą złączyć…