Ballada o dzieciństwie

Ja się na ten świat podły nie pchałem Mimo woli zaczęło się życie Ciemną nocą poczęty zostałem Urodziłem się jednak o świcie Spokój miałem przez dziewięć miesięcy Rok nie wyrok – pojąłem to w mig Suto, ciepło, bezpiecznie, cóż więcej Może chcieć człowiek nim pozna krzyk Jest dokument ważniejszy od wierszy W swej metryce mam…

Bodajbo

Powitania dziś są bez sensu już, Więc z daleka cię żegnam, bo Towarowy pociąg na wschód mnie wiózł, Do kopalni, gdzieś w Bodajbo. Ucichł łoskot kół, transport skończył się, Dalej nie ma szyn, drogi kres… Tutaj wszyscy milczą, choć wyć się chce! Na tej ziemi brak nawet łez! Nie sil się na płacz! Po co…

Ciemny kraj

Ciemny kraj. Nie idź tam. Wstrzymaj się! W krwawą ścianę rozpala się zorza. Bije grad. Deszcz jak bat ciało tnie. Ślepe drogi. Przepastne bezdroża. Każde kłamstwo to szok. Każda prawda – nóż w bok. Obcy ludzie, od których odwracasz wzrok. Gęsta duszność wysysa z traw sok. Niknie ślad zanim zrobisz krok. Tam, gdzie mrok. Mróz…

Co zdarzyło się w Afryce

Raz na Czarnym Lądzie się Zdarzył Czarny Piątek, Był mezalians, ale gdzie Koniec, gdzie początek. Godnie stawić czoła złu Puszcza nie zdołała, Kiedy się w wędrownym Gnu Żyrafa zakochała. Okapi kpi z lamentu lam, A ara w skrzek: – A wara wam Od żyraf, co w myśl praw tych traw, Stworzone są do wyższych spraw!…

Cygańska

Sen płomienny mi się śni, W którym mogę krzyknąć: Świecie podły, świecie zły, Rankiem musisz zniknąć! Ale świt rozpędza sny, Płoszy złudzeń ptaka – Papierosa palę, by Nie pić na głodniaka. Ech, raz, jeszczio raz! Jeszczio mnogo, mnogo raz! Ech, raz, jeszczio raz! Jeszczio mnogo, mnogo raz! Mętne światło, duszny gwar, Dzień w dzień przedstawienie…

Dlaczego Aborygeni zjedli Coocka

No, po co szukać wciąż nowego kraju? Już lepiej w starym żyć jak młody bóg! Dzień wspominając, gdy cudowny brzeg Hawajów Odkrył przypadkowo żeglarz Cook. Najpierw pomyślał, że przypłynął do Australii, Daleki ukrył się za mgłą… A na tym lądzie kanibale wśród azalii Jedli – specialite a la maison. I właśnie tam Aborygeni zjedli Cooka.…

Dom psychiczne chorych

Marnych artystów trzeba truć Prowincjonalną scenę rzuć Czy to jest teatr, pytam Czy psychicznie chorych dom Prorocza wizja spełnia się Do wariatkowa wzięli mnie Mięciutkie ściany, okien brak A drzwi bez klamek są Na korytarzach świrów tłum W oczach agresja, w głowach szum Sanitariusze lubią bić Lub zimną wodą zlać To medycyny nowy cud Terapia…

Dzień urodzin porucznika milicji

Kto się potrafi wczuć w rozterki wiernej duszy? Dziś mundur mi przynosi tylko wstyd. Wypijmy jednak za funkcjonariuszy. Za tych z milicji nie pije nikt! Wziąłem pół litra w restauracji „Berlin” – Są tu panienki, co lubią śmiech i gwar. Może zaproszę je? Mam w domu dwie konserwy. Będzie zakąska, gdy zamkną nocny bar. Wiem,…

Gimnastyka

Proszę – uśmiech do kamery! Zaczynamy: trzy i cztery – Zdrowym ciałom obca metafizyka! Gdy nie dają spać wspomnienia, Dla przywiędłych sił wzmocnienia Najwspanialszy sposób to gimnastyka! Jeśli tęsknisz do kariery, Rób przysiady: trzy i cztery – Zaraz się uwolnisz od intencji złych. Lepsze schody są od windy, Lepszy wspólny cel niż indy– widualne aspiracje,…

Konie narowiste

Nad urwiskiem nad przepaścią śnieżną zamieć przeganiając Na złamanie karku gnam nahajką konie poganiając Już brakuje mi powietrza, wiatr i mgłę łapczywie piję I z zachwytem dzikim wołam: nie przeżyję, nie przeżyję… Trochę wolniej, wolniej konie, dokąd rwiecie cwałem Co tam wam czarne wodze i bat Takie mam konie narowiste jakie sam wybrałem Życia mi…

Łaźnia

Ogień w łaźni mi rozpal i wódki wlej, Bo dreszcz zimny mnie przeszył na skroś… Może gdy się zanurzę w gorącą biel, Zdołam rozgrzać wystygłą już złość? Wiatr za duży dokoła na moją sierść – Dech z parzącą pomieszał się mgłą I tatuaż zsiniały zdobiący pierś Pulsującą nabiega już krwią. Rozpal w łaźni polana, kamienie…

Liryczna

Tu drzewa są smutne i drżą cały czas, Tu ptaki śpiewają trwożliwie – Ja wiem, pewnie ktoś zaczarował ten las I żyć tu nie można szczęśliwie. Usychają czeremchy i wiatr wieje zły, Zimny deszcz ziemię tnie z pasją dziką Ja cię muszę stąd zabrać, zaufaj więc mi – Pałac mam wypełniony muzyką. Ten las czarnoksiężnik…

Łzy spływają ze świecy

Łzy spływają ze świecy, Na parkiecie sto par… Srebrzą się epolety, Słychać śmiechy i gwar… Złote wino się chłodzi, Bo tancerzom krew wre. To, co było odchodzi, A co przyjdzie, któż wie? Świat w agonii szaleje Jakby zginąć już chciał… Jeleń, co się starzeje Idzie prosto na strzał. Kula w piersi go ugodzi, Jednak życia…

Mam życia dosyć

Mam życia dosyć, życie to trutka Nawet piosenki nie kleją się Ech, zejść by na dno Jak podwodna łódka Żeby nie mogli namierzyć mnie Kumpel mi nalał do szklanki wódki Gadał, że zawsze nie będzie źle Poznał mnie z Wierką Ręczył za skutki Wódka i Wierka ocalą mnie Ale zawiodła Wierka i wódka Wódka ogłupia,…

Milicyjny protokół

Jak na nas to wypiliśmy naprawdę mało – Z pięciu butelek nic nie zostało. I żeby wódki nie pędzili z byle czego, To co by znaczył litr na jednego. Pierwszą wypiliśmy na miejscu, znaczy w sklepie… – Sierioża, powiedz… no, gdzie jest lepiej?! Lecz przepędzili nas do parku, na ławeczkę, Tam przyszło spożyć drugą flaszeczkę.…

Napięta linia

Nie za chwilę taniego poklasku, Lecz za uśmiech i wzruszenie Po linie się wspinał co dnia. Tańczył cień chybotliwy na piasku, Jakby sprawdzał na arenie Jak skończy się dziś ta gra? Linoskoczek – Voila! Akrobata – Allez! Siatkę zdjąć, s’il vous plait! On ryzyka smak zna! Balans w lewo – i w przód… Mały krok,…

Ona jest z Paryża

Przepadłem, nie ma co, już życia kres się zbliża, Ze emocji trzęsę się, w psychiczny wpadam dół… Ja nie mam u niej szans, bo ona jest z Paryża! I wiem, niestety, że ją kocha świata pół. Na próżno tyle lat schrypnięty głos zdzierałem, Bo obojętna jest jak przypadkowy widz. A „Neutralny pas”, gdzie kwiatów nie…

Ostatni wiersz

Pode mną lód i zbita kra nade mną. Czy przebić strop, czy wgryźć się w twarde dno? Wynurzyć się, nadziei łyk zaczerpnąć, I czekać znów na nie wiadomo co. Lodowe pole, z głośnym trzaskiem pęka. Na czole pot jak prosty oracz mam. Powrócę jak okręty w mych piosenkach… Ten stary wiersz najlepiej chyba znam. Mniej…

Piosenka o nutach

Niestety, ciągle odpowiedzi brak, Czy taki układ gamy jest w porządku, Że kiedy zagrać w górę ją lub wspak Do i na końcu jest, i na początku. Jedna nuta nic nie nuci! Do re mi fa sol la si śpiewają tak Jak po liniach je rozrzuci Jeden dyrygenta znak! Od kiedy świat na jazz zapatrzył…

Piosenka rozbójnicza

Tam, gdzie wiatr na zębach krat Potępieńcze pieśni wył, Człowiek żył, któremu brat W oko cierń i w serce wbił. Chciał ukoić wodą ból, żal i ból, Rozpacz i pragnienie, Lecz płynęła rzeką sól, Gorzkich łez strumienie. Pij truciznę, pij do woli, Nie licz, że się zdarzy cud! Sznurek splata się powoli, A i tak…

Polowanie na wilki

Brak mi tchu i na oślep uciekam Sił ostatkiem pazury śnieg rwą Sfora psów mnie osacza z daleka Chcą mnie dopaść, rozszarpać mnie chcą Ze wszystkich stron niewidzialna śmierć czyha Od wystrzałów powietrze aż drży Gdy na śniegu zraniony wilk zdycha Słychać śmiech, ludzki śmiech jazgot psi To polowanie, to na wilki trwa obława Śmiertelny bieg,…

Pożegnanie z górami

W rozgwar ogromnych miast, W światła okien, w mrok bram, Powracamy, choć tam Już za mało nam miejsca. Już zdobyliśmy szczyt, Ale smutno wciąż nam, Bo zostały wśród gór nasze serca. Ważne spory i kłótnie o bzdury Nic nie znaczą w wędrówce na szczyt… Z wszystkich gór najwspanialsze są góry, Których zdobyć nie zdołał wciąż…

Przewrót

Przewrotu widmo znów nawiedza kraj Przewraca nam się w głowach, niby zdrowych Zapragnął szatan piekło zmienić w raj Dla starych diabłów i pokoleń nowych A jeden czart przy kotle numer sześć Co rajskim był agentem już od dawna Szyfrogram wysłał – oto jego treść Zabawa w raj piekielnie jest zabawna Właściwie wszyscy tylko dobra chcą…

Ratujcie dusze

Schodzimy pod wodę I fal cichnie ryk. I mamy w nagrodę W pogardzie pogodę, Lecz gdy nas namierzą I celnie uderzą Nie dowie się nikt! Ratujcie nasze dusze! Z głębiny wyjść pomóżcie! Ratujcie nasze dusze! Ocalcie nas! Nie mamy czym oddychać, A S.O.S. nie słychać. W stalowej trumnie zdychać Z honorem czas! Napięte aorty Wzburzona…

Sentymentalny bokser

I cios. I zwód. I znowu cios. I jeszcze ciosy trzy. Na głowie jeży mi się włos i całe ciało drży. Przeciwnik nie obija się, w bokserski wchodzi trans, Obija bez litości mnie! Upadłem! Nie mam szans! A on się uśmiecha, choć złamał mi nos: „Jak dobrze jest żyć! Jak dobry jest los!” Odliczać zaczął…

Taganka

Cyganka wróży z kart najdłuższą z ludzkich dróg Na końcu której jest ponury gmach Tam właśnie czeka mnie centralna tiurma gdzie W chłopakach budzi się śmiertelny strach Taganka, co noc płomienie mi się śnią Taganka, ty zmarnowałaś młodość mą Taganka, na zawsze będę więźniem twym Oddałem talent mocom złym i młodość swą Najdroższa nie wiesz,…

Ten, co siedział obok niej

Nie chciałem śpiewać ani pić. I bez niej nie umiałem żyć. To była miłość. Szczenięca miłość. A jeden z tych, co mieli ją, Powiedział: – Pędź, gówniarzu, won! Powiedział: – Pędź, gówniarzu, won! Aż mnie zmroziło. A jeden z tych, co mieli ją, Ubliżał mi, wyzywał, klął. Ja się w ten układ wpychać nie chciałem,…

W chłodu czas

W chłodu czas, w chłodu czas Z ledwie zagrzanych miejsc Obce miasta wołają gdzieś nas Jakby Mińsk, jakby Brześć W chłodu czas, w chłodu czas Coś w tym jest, coś w tym jest Że nam topól nie żal Trudnych dróg chcemy, męski mieć gest Pusta nęci nas dal Coś w tym jest, coś w tym…

Zero-siedem

Jedna noc i piosenka gotowa,Ale komu zaśpiewać ją mam?Jaki numer ma międzymiastowa?Zero siedem – nie mogę być sam. – Tak bym chciał, pani wie, Paryż, moja śliczna!– Tu telefonistka numer siedemdziesiąt dwa.– Śpieszę się! Zatem niech będzie błyskawiczna!– Proszę mówić, linia wolna! – Kochana, tak, to ja! Całą noc przy słuchawce wariujęI przeklinam centralę na…