Akordeonista

Tańczyła i śpiewała Choć nie chciał słuchać nikt Lecz gdy się rozebrała Zaczęli brawo bić Na nagość w świetle rampy Tłum widzów patrzył wciąż Nikt jednak się nie ważył Jej ciała nigdy tknąć Bo miała tu strażnika, Co wiernie bronił jej To akordeonista Wirtuoz nocnych scen Płynie walczyk – java Melodyjka jak mgła Czuły dotyk…