Na Mołdawance czas wesoło mija

Na Mołdawance czas wesoło mija
Muzyczka gra, w zaułkach słychać śpiew
Dzisiaj w Odessie zyski swe opija
Kostek Rencista, główny mafii szef

Ferajna hula w pierwszorzędnym barze
A Kostek Maszę nagle wziął na bok
“Muszę się widzieć z Kolą Doliniarzem
Który garuje już okrągły rok

Miejsce odsiadki – Białomorski Kanał
Jedź tam, Maszeńka, pomóż Kolce zwiać
Do nocy tyrać trzeba tam od rana
Kilofem rąbać albo taczkę pchać”

Miejsce odsiadki – Białomorski Kanał
Do nocy trzeba tyrać tam od rana…

W pocztowy wagon Msza więc wskoczyła
By po tygodniu już przed łagrem być
Lecz niespodzianka czeka ją niemiła
Doliniarz nagle chce inaczej żyć

Jest oddziałowym, buty wyglansował
I woła: “Masza, pozdrów miasto róż
Ferajnie powiedz: Kolka awansował
I nie chce nigdy być bandytą już

Pamiętaj, Masza, szczęście daje praca
To Białomorski Kanał zmienił mnie”
I już Marusia do Odessy wraca
I nie chce myśleć o tym, co już wie

Pamiętaj, Masza, szczęście daje praca
I już Marusia do Odessy wraca…

Na Mołdawance czas wesoło mija
Kto stawia, ten wśród gości wodzi rej
Marusia wódki wodą nie popija
Kostek Rencista coś tłumaczy jej

“Bandyci mało mają do przegrania
Tym bardziej muszą honorowo żyć
Dintojra sięgnie największego drania
Bo zdrajcy trzeba nóż pod żebra wbić”

Odessa gróźb dwa razy nie powtarza
Więc Białomorski Kanał wyrok dał
Ukatrupili Kolkę Doliniarza
Co niepisane prawa zmienić chciał

Odessa gróźb dwa razy nie powtarza
Ukatrupili Kolkę Doliniarza…