Z biegiem rzeki synu rusz przed siebie
Usłysz kobiet usłysz mężczyzn płacz
Patem zawróć i do źródeł dotrzyj
I nie płacz tylko idź i patrz
– Ojcze czemu te kobiety płaczą?
– Płaczą bo o mężów boją się
– A dlaczego płaczą ci mężczyźni?
– Opłakują przyszłe życie złe
Łzy wypłakaliśmy
Więc bezsilności wbrew
Niech zamiast łez popłynie śpiew
Łzy wypłakaliśmy
I uśmiech nam się śni!
– Ojcze czemu muszą płakać dzieci?
Błagam ojcze odpowiedzieć racz!
Czemu wszystko w lament się zamienia?
– To nie lament. To serdeczny płacz!
Łzy wypłakaliśmy
Więc bezsilności wbrew
Niech zamiast łez popłynie śpiew
Łzy wypłakaliśmy
I uśmiech nam się śni!
– Powiedz ojcze czym jest płacz prawdziwy?
Czemu milczysz w dłoniach kryjąc twarz?
Wybacz ojcze wiem że łez strumienie
Płyną z rany którą w sercu masz
Łzy wypłakaliśmy
Więc bezsilności wbrew
Niech zamiast łez popłynie śpiew
Łzy wypłakaliśmy
I uśmiech nam się śni!
I uśmiech nam się śni!
I uśmiech nam się śni!