Lubię przyszłość poznawać poprzez kontekst przeszłości –
Co zostanie z zapewnień o dozgonnej miłości?
Jej uczucia wciąż rosły, ja kochałem zbyt szybko –
Sił mi może zabraknąć, by tę miłość udźwignąć.
Jednak wiem z drżenia warg,
Zdradza mi oczu blask,
Że ta noc jeszcze raz,
Jeszcze raz, jeszcze raz wprawi nas
W piękny trans!
Lubię ten swój pokoik w marnym miasta rejonie –
Okna są w nim za małe, ściany zawilgocone.
Jedno tylko mam łóżko i modlitwę znam jedną,
I wymodlę, by chciała aż do świtu być ze mną.
Przecież wiem z drżenia warg,
Zdradza mi oczu blask,
Że ta noc jeszcze raz,
Jeszcze raz, jeszcze raz wprawi nas
W piękny trans!
Lubię patrzeć, jak ona rozbiera się dla mnie
Coraz ładniej wygląda, bo wie, że jej pragnę.
Nagim ciałem kołysze tak bezwolna i wolna …
Pragnąłbym ją pamiętać, gdybym już nie zapomniał.
Ale wiem z drżenia warg,
Zdradza mi oczu blask,
Że ta noc jeszcze raz,
Jeszcze raz, jeszcze raz wprawi nas
W piękny trans!
Ale wiem z drżenia warg,
Zdradza mi oczu blask,
Że ta noc jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz…
Jeszcze raz, jeszcze raz wprawi nas
W piękny trans!