W trupa zalany księżyc nad ranem
Rzucił garść monet na bruk
Pozbieraj się, proszę, a te marne grosze
Na bilet przeznaczyć byś mógł
Ruszaj
Tańcząc z Matyldą, płacząc z Matyldą
Chcesz spojrzeć w oczy Matyldy choć raz
Nie ma żadnej ucieczki przed hordami żołnierzy
Ślepych dróg pełne są centra miast
Nie znasz ich mowy, są zatem gotowi
Odebrać ci życie lub płaszcz
Jednak
Tańcząc z Matyldą, walcząc z Matyldą
Chcesz dotknąć ciała Matyldy choć raz
Gdy z taksówki wypadniesz
Sfora psów cię dopadnie
Wściekłych kłów pełne są centra miast
Trzykroć upadłeś, gdy w pustkę nieść chciałeś
Krzyż z puszek po piwie i drwin
Otwarcie wrót piekła to strasznie tandetna
Ceremonia wyparcia się win
Lepiej
Tańcząc z Matyldą, łkając z Matyldą
Tul nagie piersi Matyldy choć raz
Mogłeś ją pocałować, lecz świętego Krzysztofa
Jednoręki bandyta ci zdarł
Światem rządzą prawnicy, geje i politycy
Tanich kurw pełne są serca miast
To oni
Tańcząc z Matyldą, ćpając z Matyldą
Chcą ci odebrać Matyldę choć raz
Gdy brakuje miłości wciąż się rodzą uchodźcy
Złudzeń już nie ma nikt w sercach miast
Ludzie wiecznie ścigani snują tylko złe plany
Bo nadziei jak chleba im brak
Bo ciągle
Tańcząc z Matyldą, marząc z Matyldą
Chcą słyszeć słowa Matyldy choć raz
Marynarze i starcy znają wyrok ostatni
Znów panoszy się śmierć w sercach miast
Ktoś Matyldę oskarżył o terroryzm globalny
Lecz nie zdradzisz jej, choć adres znasz
Bo nadal
Tańcząc z Matyldą, trwając z Matyldą
Chcesz frunąć w niebo z Matyldą nie raz
Ze zniszczoną walizką jest w hotelu tak blisko
Ropiejących nie leczy już ran
Na skrwawionej koszuli doskonałe perfumy
Świetny styl trzeba mieć w sercach miast
Dobrej nocy, śmieciarze i kanalarze
Śpij Matyldo, odpocząć już czas
Dobrej nocy, Matyldo